- Oczywiście, jak że inaczej. - wywróciłem lekko oczami po czym zszedłem na dół.
Nasi ojcowie spali na kanapie, na stoliku było kilka piw a na telewizorze leciał jakiś mecz. Postanowiliśmy nie oddalać się za daleko, szliśmy wzdłuż chodnika rozmawiając. Przystaliśmy na chwilę, oparłem się o murek i lekko wychyliłem, byliśmy dość wysoko, ale w górach to normalne.
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz