Ubrana w krótkie spodenki i koszulkę poszłam do kuchni, aby posprzątać po śniadaniu, kiedy wszystko było już czyste ponownie zaczęłam wskakiwać po schodach na górę. Zapukałam do pokoju Maksa po czym weszłam
- Wiesz w ogóle gdzie ich wcięło? - Zapytałam podchodząc do niego
- Poszli na zakupy, żeby było coś na obiad - Wyjaśnił na co jedynie skinęłam głową. Usiadłam na krześle naprzeciwko niego
- Skoro mamy jeszcze chwilę czasu na osobności - Zaczęłam przeciągając się - Może usłyszę odpowiedź na wczorajsze pytanie
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz