Spojrzałem na nią, teraz w sumie wszystko się wyjaśniło, czemu tak zareagowała. Dziewczyna po chwili niezręcznej ciszy wręcz pobiegła do góry, wstałem i poszedłem za nią. Drzwi były zamknięte, dlatego oparłem się o futrynę i zapukałem.
- Czego?! - usłyszałem nagle.
Powoli otworzyłem drzwi i wszedłem do środka.
- Ja... przepraszam. Nie wiedziałem... - zacząłem.
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz