- Też zasnąłem. - wzruszyłem lekko ramionami.
- Niech to zostanie między nami. - stwierdziła dość zakłopotana.
- Jak chcesz. - westchnąłem.
Podniosłem telefon z szafki nocnej, była już prawie dziewiąta. Jedną ręką przeczesałem włosy a drugą potarłem zaspane oko. Po tym wstałem i pogłaskałem Oza leżącego na brzegu łóżka.
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz