Zastanowiłam się chwilę po czy ponownie na niego spojrzałam
- W sumie kiedyś coś obiło mi się o uszy, ale nie bardzo wiem o co chodzi - Przyznałam - Kiedy to kupiłeś?
- Jakiś czas temu. Chcesz zobaczyć? - uśmiechnął się lekko
- W sumie czemu nie - Wzruszyłam ramionami - Jeśli nic nie wybuchnie to nie mam nic przeciwko
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz