niedziela, 10 kwietnia 2016
Od Maksa
- Brzmi wspaniale. - uśmiechnęła się.
Ponownie złączyliśmy nasze usta w namiętnym pocałunku. Staliśmy tak dość długo oparci o drzewo.
?
niedziela, 10 kwietnia 2016
Od Taigi
- No to racja - Zasmialam się cicho - Ale Tobie we wszystkim byłoby fajnie- Dodalam nie zmieniając wyrazu twarzy
- Ale mnie dzisiaj komplementujesz
- Zdarza się - Wzruszylam ramionami. - Wiesz dosyć mam papierkow, ciągłych problemów z Li czy pomysłów mojego ojca, może pojedziemy gdzieś na weekend? Morze albo góry, żeby się trochę wyluzowac, chociaż na chwilę zapomnieć o tych wszystkich problemach
?
niedziela, 10 kwietnia 2016
Od Maksa
Złapała za rogi mojej marynarki po czym zmierzyła mnie wzrokiem.
- Przystojnie. - stwierdziła na co się zaśmiałem.
- No wiesz, starałem się. Byle jakiego ochroniarza nie możesz mieć...
?
niedziela, 10 kwietnia 2016
Od Taigi
- Wiesz jak nie lubię takich spotkań - Usmiechnelam się do niego - Mam ochotę na co.innego - Wręcz wciagnelam go do lasku ściągając z niego okulary i zakładając na swoją głowę
- Proponujesz mi coś? - Zasmial się cicho zbliżając do mnie swoją twarz
- A może i tak - Musnelam go wargami wciąż się uśmiechając - Przecież jeszcze nic złego nie zrobiłam
- Jeszcze? - Podniósł jedną brew
- Jeszcze
?
niedziela, 10 kwietnia 2016
Od Maksa
- Tato... mam ochotę na watę cukrową. - powiedziała przeczesując włosy dłonią.
- Dobrze, dobrze. Idź. - westchnął.
- Ale ja się boję iść sama... zabiorę ze sobą Maksa.
Mężczyzna spojrzał na nią piorunującym wzrokiem po czym skinął głową. Dziewczyna z uśmiechem złapała mnie za rękę i ruszyła w stronę parku.
- Pomysłowo. - przyznałem.
?
niedziela, 10 kwietnia 2016
Od Taigi
- Bardzo podoba mi się ten pomysł - Zadowolona weszłam do sali i usiadlam na swoim miejscu za mną stał Maks. Rozmawiali o strasznie nudnych rzeczach, miałam nawet wrażenie że niektórzy powoli zasypiaja. W końcu pozwolili nam wyjść aby porozmawiać między sobą na dworze. Oczywiście musiałam iść razem z ojcem
- Mój ochroniarz idzie z nami - Powiedziałam stanowczo pokazując na Maksa
- Dobrze, niech będzie - Ojciec machnął ręką aby mieć już spokój
?
niedziela, 10 kwietnia 2016
Od Maksa
Nagle przed nami stanął czarny, terenowy samochód. Przybraliśmy poważne mini, nie powinniśmy się uśmiechać. Przywitali się, nawet nie wiem kiedy ojciec Tai zniknął. Wszyscy weszliśmy do biura Erica, szedłem koło Tai.
- To ja będę twoim osobistym ochroniarzem. - uśmiechnąłem się lekko.
?