- Przykro mi, ale Twój pies na prawdę był odważny, uratował Cię - Przeczesałam ręką jego włosy, które były strasznie miękkie - Dlaczego teraz nie masz psa?
- Jakoś po jego stracie nigdy nie myślałem o nowym - Wyznał - Może kiedyś, jak będę mieć mniej obowiązków - Dodał po chwili z uśmiechem
- Masz miękkie włosy i...
- I? - Podniósł jedną brew
- Wyglądasz inaczej jak przygryzasz dolną wargę - Odwróciłam wzrok
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz