Obudzilam się rano wciąż czując to mile ciepło. Powoli otworzylam oczy żeby ujrzeć przed sobą twarz wilczka. Od razu chciałam się nieco wycofać, ale trzymał mnie na tyle mocno że nie mogłam się ruszyć
- Maks...Maks - Zaczęłam, starając się go jakoś wybudzic
- Hm? - Mruknął
- Pora wstawać wiesz
- Tak, za chwilę - Ziewnal
- Nie chce nic mówić ale jak będziesz się tak wiercic to dotkniesz mnie nosem - Zasmialam się cicho
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz