- A nawet dobrze - Zanurzylam palce w jego włosach uśmiechając się przy tym - Jednak zdecydowanie lepiej śpi się z Tobą
- Mi również brakowało Ciebie obok - Uśmiechnął się składając pocałunek na mojej szyi
- Laskoczesz - Zasmialam się cicho, jednak on nie przerywał
- Przeszkadzam? - Nagle w drzwiach pojawił się Liv, skąd on do cholery się tutaj znalazł?! I jak długo tam stoi...
- Puka się! - Maks od razu warknal na niego
- Sory, pukalem ale nikt nie odpowiadał, a miałem jeszcze jedno pytanie - Westchnelam jedynie cicho schodząc z biurka i siadajac na krześle
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz