. Tai, nie chcę cię zadreczać swoimi problemami...
- Jakbym nie chciała, nie pytałabym.
Westchnąłem głęboko, a ona odeszła.
- Ej no, Tai... - zawołałem ale ta się nie zatrzymała.
[...] Siedzieliśmy przy ognisku, Tai siedziała koło Kevina i Kat. Po chwili wstali i powiedzieli że idą się przejść. Wstałem i kucnalem przed Tai, zlapalem ją za rękę.
- Przepraszam... obiecuję że od teraz będę ci o wszystkim opowiadał. - spojrzałem jej w oczy.
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz