- Jesteś wilkiem a nie kotem - Zasmialam się leżąc na łóżku
- Dla ciebie mogę być i kotem - Zawisnal nade mną z uśmiechem
- Nawet kotem - Podnioslam się na lokciach aby go pocałować. Nawet nie wiem kiedy lezalam pod nim bez koszulki. Zaczynało się robić na prawdę przyjemnie, kiedy zaczął dzwonić mu telefon - Teraz? - Jeknelam
- Może to nic ważnego - Westchnął jedynie, jednak telefon cały czas dzwonił
- No odbierz - Mruknelam siadajac. Odebral po czym zrobił nie za ciekawa minę
- Już teraz? Nie może to zaczekać? Ok, chwila - Spojrzał na mnie wzrokiem przybitego psa - Muszę jechać do siedziby...
- Trudno pojadę z Tobą
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz