Spojrzalam na nich zdezorientowana, chyba serio muszą sobie wszystko wyjaśnić. Usiadlam obok Maksa na piasku i oparlam o niego głowę
- Ona jest jego pierwszą? - Zapytałam po chwili
- Nie - Westchnal - Ma inne problemy... Takie bardziej męskie - Spojrzał na mnie
- Nie rozumiem - Przechylilam głowę- Gadalam z nia i mówiła że czula się inaczej
- Widzisz... jemu nie mógł... nie był gotowy - Powiedział w końcu
- O... rozumiem... Nie za fajnie - Spojrzalam na niego - Ale przecież z takimi sprawami chodzi się do lekarza, nie powinien się aż tak tym przejmować - Wzruszylam ramionami
- Dla nas to taki lekki wstyd wiesz to nasza duma - Wyjaśnił spoglądając na mnie
- Jesteście dziwni - Podsumowalam z uśmiechem
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz