- Dwa razy nie musisz powtarzać. - uśmiechnąłem się a następnie pocałowałem ją namiętnie.
Po pewnym czasie leżała na biurku a ja zawisłem nad nią. Ponownie przerwało nam pukanie. Tai wywróciła oczami.
- Czekaj... - wstałem i podszedłem do drzwi, był to Kevin. - Wiesz, czasu nie mam. No, cześć. - zamknąłem drzwi i zakluczyłem je.
Wróciłem do Tai i ponownie ją pocałowałem.
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz