- Nic, jakoś schylać mi się nie chciało. - mruknąłem.
- Niczego lepszego nie mogłeś wymyślić? - przechyliła lekko głowę, przewróciłem oczami. - Jesteś zazdrosny?
- Nie? - uniosłem lekko górną brew. - Serio, nic nie jest. - uniosłem lekko lewy kącik ust, już spokojniej.
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz