- Chyba tak. - westchnąłem lekko.
Wstaliśmy i wróciliśmy do nich, nie wyglądali na takich, którzy przejęli się tym, że wyszliśmy. Energicznie rozmawiali popijając wino. Nawet nie zauważyli gdy wróciliśmy. Spojrzałem na Tai, ona na mnie, chrząknąłem i dopiero po tym na nas spojrzeli.
- Przepraszamy... - powiedział Eric tłumiąc śmiech.
- Ależ szczere. - wywróciłem lekko oczami, zajęliśmy swoje miejsca.
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz