- Dobry pomysł. - uśmiechnąłem się na samą myśl, że w końcu nikt nam nie będzie przeszkadzał, że będziemy sami. - To może morze? - zaproponowałem. - Woda i my. - dodałem z uśmiechem.
- Brzmi wspaniale. - uśmiechnęła się.
Ponownie złączyliśmy nasze usta w namiętnym pocałunku. Staliśmy tak dość długo oparci o drzewo.
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz