- Dobra, koniec na dziś. - powiedział po czym przeskoczył przez ogrodzenie i poszedł z dziewczyną do stajni.
Kevin za szybko rozsiodłał konia po czym poszedł do domu, ja natomiast się nie śpieszyłem.
- Maks, pokaż Taidze gdzie jest siodlarnia, toczki, kamizelki itp. - powiedział, skierowałem wzrok w jego stronę jednak jego już tam nie było.
Została jedynie dziewczyna stojąca ze skrzyżowanymi rękoma, rozglądająca się dookoła. Westchnąłem cicho, po czym zrobiłem kilka kroków w jej stronę. Od czego by tu zacząć?
- Jestem Maks. - przedstawiłem się.
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz