- No widzisz. - westchnąłem jedynie, wyprowadzając Szafira z boksu.
Założyłem mu brązowy czaprak, czarne siodło z futerkiem, owijki i brązowe nauszniki
- Kto to jest? - spytała nagle, gdy poprawiałem ogierowi popręg.
- Wiktor, największy dupek w okolicy.
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz