- Nie mieliście z nami najmniejszych szans - Dziewczyna objęła mnie ramieniem uśmiechając się przy tym
- Dokładnie - Przyznalam jej rację śmiejąc się. Tak jak było mówione dostalysmy zwycięskie lody. Mieliśmy iść się przejść kiedy nagle jakiś szary wilk zagrodzil nam drogę. Odruchowo zrobiłam krok w stronę Maksa gotowa do zmiany
- Spokojnie to mój chłopak Tom - Dziewczyna usmiechnela się do nas miło, sama po chwili się zmieniła znikajac w lesie
- Dlaczego się przy nas nie zmienił w człowieka? - Zapytałam po chwili
- Jesteś dla niego nowa, przy nowych nigdy się nie zmienia - Wyjaśnił Kev
- Rozumiem - Skinelam głową - To co robimy teraz?
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz